Ze swoją matką miał najwspanialsze relacje, czysto przyjacielskie, mógł jej się wygadać i wyżalić, była mu oddana i bardzo go kochała, pocieszała i broniła przed nazbyt wymagającym i surowym ojcem, który chciał uczynić z syna doskonałego ogiera, jakim sam uważał się być. Ojciec chciał by syn był silny i waleczny, przy tym delikatny i stanowczy dla klaczy i przyszłych źrebaków, które powinien chronić. Miał być po prostu najlepszy we wszystkim. Ojciec Tina był surowy i nie okazywał mu miłości, ani nigdy go nie pochwalił, czego w nadziei oczekiwał ogierek. Pocieszenie znajdował zawsze w matce. Gdy urodziła się jego młodsza siostra, ojciec wymagał by był za nią odpowiedzialny, zaopiekował się nią i chronił. Tin starał się być dobrym, starszym bratem, jednocześnie chcąc zrobić na przekór ojcu, bawił się z siostrą w coraz to niebezpieczniejsze zabawy, pozwalał jej na wszystko tak jak jemu pozwalała matka, nie myśląc o tym że młodszej siostrze może stać się krzywda. I w ten sposób pożegnał ją, kiedy podczas zabawy "odleć w ostatniej chwili pumie" została przez nią schwytana. Tin bał się zawrócić tak bardzo że po prostu patrzył bezradnie jak drapieżnik rozszarpuje jego siostrę, a potem zjada. Wrócił do rodziców, a raczej matki po kilku dniach, cały roztrzęsiony tym wydarzeniem, to własnie jej opowiedział o wszystkim. Choć samej było jej ciężko, udało jej się uspokoić syna, wmówić mu że nic się nie stało, że tak czasami bywa i nie ma co się tym przejmować. W tamtym dniu doszło do kłótni między rodzicami Tina, jego ojcowi nie spodobało się to jak matka nakazała synowi odbierać śmierć siostry jako nic istotnego, chciał by miał za to wyrzuty sumienia, nigdy mu tego nie wybaczył. Tin znienawidził ojca, który odszedł od niego i od matki. Kiedy dorósł, jego matka się rozchorowała, opuścił ją wtedy po paru dniach, nie mając zamiaru w całym swoim egoizmie zajmować się nią. Po miesiącach samotności znalazł klacz, która mu się podobała, rozkochał ją w sobie tak mocno, że praktycznie ona sama okazywała mu czułości i niemal go wysługiwała, bez odwzajemnienia z jego strony, miała też zająć się źrebakiem, owocem ich miłości, który wkrótce miało przyjść na świat.
Nie lubi być za cokolwiek odpowiedzialny, wręcz ucieka przed odpowiedzialnością, dlatego też po śmierci ukochanej porzucił od razu córkę, bo nie chciało mu się męczyć z jej wychowaniem, oddając ją pierwszej lepszej klaczy. Jest typem ogiera, który żyje jak chce i robi co chce i kiedy chce, jest leniwy i wręcz nienawidzi obowiązków. Nigdy nie zależało mu na rodzinie, woli troszczyć się o własne dobro i tylko na nim się skupia, resztę uważa za nie ważne. Jest też strachliwy, unika walki z ogierami równymi sobie, bądź silniejszymi od niego, jeśli ktoś jest słabszy niż on chętnie pokazuje że jest silniejszy i próbuje dominować, zwłaszcza nad słabymi klaczami, które uważa gorsze od siebie i czasami traktuje je jak popychadła. Często nieobecny i rozmarzony. Nie ma pojęcia że Mitiganda to jego córka, którą porzucił.
Imię: Tin
Wiek: 8 lat i 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: pegaz zwyczajny
Gatunek: pegaz
Rodzina
Rodzice: nie znani
Wnuki: Maylo
Wnuki: Maylo
Partnerka: zachorowała przed narodzinami córki, a podczas porodu zmarła
Źrebaki: córka Mitiganda
Autorka: zima999
Aiden
Po rozstaniu z matką, zajęła się nim Nicol (to właśnie jej Melinda powierzyła swojego syna), która nie mogła znaleźć dla niego nowego domu, wychowywał się wraz z Mitigandą i też z nią odszedł, gdy oboje dorośli. Wkrótce zostali też parą za sprawą Miti, która namówiła do tego Aiden'a, choć ten jej nie kochał, a jedynie lubił i nadal traktuje ją jak przyjaciółkę. Marzył o prawdziwej rodzinie, której Nicol nie potrafiła mu, ani Miti zapewnić, dlatego też zgodził się żyć u boku przyjaciółki jako jej ukochany. Gdy spotkał Lunę, wszystko nagle się zmieniło, postanowił właśnie z nią spędzić resztę życia, zakończając związek z Miti, zabrał jej też ich syna, bo jego była, zdążyła zajść z nim w ciąże. Później, rozumiejąc swój błąd i po tym gdy Mitiganda się zmieniła już nie zabraniał jej kontaktów z synem. Po śmierci Luny stał się osowiały i bardziej nerwowy niż wcześniej, próbował wrócić do Mitigandy, ale ona już go nie chciała. Został mu tylko Maylo.
Aiden jest tolerancyjny, czasami aż za nad to, wręcz fascynuje go to co jest inne niż reszta. Indywidualista, zawsze ma swoje zdanie i ciągle trwa przy nim, uparty, nie da mu się czasami przemówić do rozsądku, nie słucha rad i postępuje wobec własnego zdania. Jego wadą jest to że czasami nie dostrzega swojej winy, trochę egoistyczny, ale potrafi też troszczyć się o innych, po śmierci Luny jest agresywny kiedy się go zdenerwuje, a zwłaszcza gdy wspomina się przy nim o ukochanej. Zazwyczaj odważny, nie lubi kiedy uznają go za tchórza, toteż kiedy rozsądniej byłoby uciec, Aiden woli pakować się w jeszcze gorsze kłopoty.
Primero
Historie Primero i Jony można poznać w opowiadaniu "Serce" od cz.1 do ostatniej.
Nigdy nie wierzył w prawdziwą miłość (głównie przez nienawiść jaką darzyli się jego rodzice), aż do momentu kiedy poznał Jone. Nadal choć są razem, zakochuje się w niej na nowo. Nie widzi w niej wad, więc nie umiałby uwierzyć że zrobiła coś złego, nawet gdyby był tego światkiem. Jest skory do wybaczania zarówno ukochanej, co przychodzi mu jednak łatwiej, jak i własnym źrebakom. Kocha je po równo. Stara się wspierać Prakereze i wybaczać błędy Leonowi. Dla Primero najważniejszy jest honor i sprawiedliwość, nigdy nie skrzywdziłby klaczy albo źrebaków, nawet gdyby były mrocznymi końmi, jest dość tolerancyjny, ale są rzeczy których nie akceptuje, jego wadą jest zbyt duża pewność siebie. Jest silnym, ale też zwinnym ogierem, lubi czasami powalczyć, ale głównie dla zabawy, prawdziwych walk stara się unikać, ale czasami ponoszą go nerwy i wtedy łatwo wdać mu się w bójkę.
Nigdy nie wierzył w prawdziwą miłość (głównie przez nienawiść jaką darzyli się jego rodzice), aż do momentu kiedy poznał Jone. Nadal choć są razem, zakochuje się w niej na nowo. Nie widzi w niej wad, więc nie umiałby uwierzyć że zrobiła coś złego, nawet gdyby był tego światkiem. Jest skory do wybaczania zarówno ukochanej, co przychodzi mu jednak łatwiej, jak i własnym źrebakom. Kocha je po równo. Stara się wspierać Prakereze i wybaczać błędy Leonowi. Dla Primero najważniejszy jest honor i sprawiedliwość, nigdy nie skrzywdziłby klaczy albo źrebaków, nawet gdyby były mrocznymi końmi, jest dość tolerancyjny, ale są rzeczy których nie akceptuje, jego wadą jest zbyt duża pewność siebie. Jest silnym, ale też zwinnym ogierem, lubi czasami powalczyć, ale głównie dla zabawy, prawdziwych walk stara się unikać, ale czasami ponoszą go nerwy i wtedy łatwo wdać mu się w bójkę.
Imię: Primero
Wiek: 13 lat i 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec, pół krwi mustang (po ojcu)
Gatunek: koń
Ciekawostka: Jego uszy zdobią złote pierścienie, podarowane mu przez jego matkę, gdy był mały, która znalazła je kiedyś w pobliskim lesie. Primero nigdy się z nimi nie rozstaje i traktuje je jak talizman.
Rodzina
Rodzice: ojciec nie żyje, matka po za stadem
Rodzeństwo: miał brata, który odziedziczył po ich ojcu stado
Siostrzeńcy: siostrzenica Astra (od siostry Jony)
Wnuki: Armen, Iskra (przybrana, Leon jej nie uznaje, ale on jak najbardziej)
Siostrzeńcy: siostrzenica Astra (od siostry Jony)
Wnuki: Armen, Iskra (przybrana, Leon jej nie uznaje, ale on jak najbardziej)
Partnerka: Jona
Źrebaki: w kolejności od najstarszego do najmłodszego Nikita, Leon i Prakereza
Autorka: zima999
Aiden
Po rozstaniu z matką, zajęła się nim Nicol (to właśnie jej Melinda powierzyła swojego syna), która nie mogła znaleźć dla niego nowego domu, wychowywał się wraz z Mitigandą i też z nią odszedł, gdy oboje dorośli. Wkrótce zostali też parą za sprawą Miti, która namówiła do tego Aiden'a, choć ten jej nie kochał, a jedynie lubił i nadal traktuje ją jak przyjaciółkę. Marzył o prawdziwej rodzinie, której Nicol nie potrafiła mu, ani Miti zapewnić, dlatego też zgodził się żyć u boku przyjaciółki jako jej ukochany. Gdy spotkał Lunę, wszystko nagle się zmieniło, postanowił właśnie z nią spędzić resztę życia, zakończając związek z Miti, zabrał jej też ich syna, bo jego była, zdążyła zajść z nim w ciąże. Później, rozumiejąc swój błąd i po tym gdy Mitiganda się zmieniła już nie zabraniał jej kontaktów z synem. Po śmierci Luny stał się osowiały i bardziej nerwowy niż wcześniej, próbował wrócić do Mitigandy, ale ona już go nie chciała. Został mu tylko Maylo.
Aiden jest tolerancyjny, czasami aż za nad to, wręcz fascynuje go to co jest inne niż reszta. Indywidualista, zawsze ma swoje zdanie i ciągle trwa przy nim, uparty, nie da mu się czasami przemówić do rozsądku, nie słucha rad i postępuje wobec własnego zdania. Jego wadą jest to że czasami nie dostrzega swojej winy, trochę egoistyczny, ale potrafi też troszczyć się o innych, po śmierci Luny jest agresywny kiedy się go zdenerwuje, a zwłaszcza gdy wspomina się przy nim o ukochanej. Zazwyczaj odważny, nie lubi kiedy uznają go za tchórza, toteż kiedy rozsądniej byłoby uciec, Aiden woli pakować się w jeszcze gorsze kłopoty.
Imię: Aiden (czyt, ejden)
Wiek: 6 lat i 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mustang
Gatunek: koń
Ciekawostki: Bliznę na pysku zawdzięcza pumie, z którą próbował walczyć jak miał około 1 rok, skończyło się na tym że uratowała go Nicol.
Ciekawostki: Bliznę na pysku zawdzięcza pumie, z którą próbował walczyć jak miał około 1 rok, skończyło się na tym że uratowała go Nicol.
Rodzina
Rodzice: Melinda i Jim (nie żyją)
Rodzeństwo: jego pierwsza siostra była bezimienna i umarła od razu po narodzinach, młodsza siostra Feliza
Siostrzeńcy: Dolly (nie żyję)
Rodzeństwo: jego pierwsza siostra była bezimienna i umarła od razu po narodzinach, młodsza siostra Feliza
Siostrzeńcy: Dolly (nie żyję)
Partnerka: Luna (nie żyję)
Źrebaki: syn Maylo
Źrebaki: syn Maylo
Autorka: zima999
Leon
Przeszłość zawarta w opowiadaniu: "Samotność" od cz.1 do ostatniej.
Egoista, nie należy do uległych, często łamie zasady, sam chciałby rządzić, ale powstrzymuje się i nie okazuje tego jak kiedyś gdy był źrebakiem, ma dużo energii i siły. Dla Marcelli jest gotowy na wszystko, był w stanie nawet przeprosić Prakereze, kocha swojego syna, równie mocno jak ukochaną. Stara się być jak najlepszym ojcem, co nie zawsze mu wychodzi, ze względu na jego negatywny stosunek do pewnych rzeczy i koni. Zdecydowanie nie jest zbyt tolerancyjny i ma trudny charakter. Nienawidzi ranić Mercy, co czasami mu się zdarza, ani kiedy jego ukochana bądź syn cierpi. Nie potrafi zaakceptować Iskry, jako członka rodziny.
Egoista, nie należy do uległych, często łamie zasady, sam chciałby rządzić, ale powstrzymuje się i nie okazuje tego jak kiedyś gdy był źrebakiem, ma dużo energii i siły. Dla Marcelli jest gotowy na wszystko, był w stanie nawet przeprosić Prakereze, kocha swojego syna, równie mocno jak ukochaną. Stara się być jak najlepszym ojcem, co nie zawsze mu wychodzi, ze względu na jego negatywny stosunek do pewnych rzeczy i koni. Zdecydowanie nie jest zbyt tolerancyjny i ma trudny charakter. Nienawidzi ranić Mercy, co czasami mu się zdarza, ani kiedy jego ukochana bądź syn cierpi. Nie potrafi zaakceptować Iskry, jako członka rodziny.
Imię: Leon
Zdrobnienie: Leo
Wiek: 9 lat i 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Towarzysz: Dev
Towarzysz: Dev
Rodzina
Rodzice: Jona i Primero
Rodzeństwo: młodsza siostra Prakereza
Ciocie: Nicol (po za stadem)
Wujkowie: brat jego ojca nie znany z imienia
Kuzyni: kuzynka Astra (nie żyję)
Partnerka: Marcella
Źrebaki: syn Armen
Partnerka: Marcella
Źrebaki: syn Armen
Autorka: zima999
Jako źrebak:
Kier
Po kilku dniach bycia w stadzie zakochał się w Prakerezie, z którą postanowił być w przyszłości, uznając że to ta jego jedyna. Jednak pewne zdarzenia zniechęciły go do niej i całkowicie się od niej odwrócił, stwierdzając że bardziej odpowiada mu poprzednie życie. Kiedy to chodził z kilkoma klaczami na raz czy wymieniał je na inne, bawiąc się ich kosztem. Prakereza stała się dla niego pośmiewiskiem i często z niej szydzi.
Dość łagodny i romantyczny wobec klaczy, jedyne co można mu zarzucić to brak wierności i kłamliwość, ale też nie tolerancja, wobec ogierów nie jest agresywny, ale reaguje gwałtownie na zaczepki łatwo wpadając w bójki. Uwielbia źrebaki, czasami gdy mu się nudzi lubi się z nimi trochę powygłupiać, jednak nie chciał by być ojcem, bo to dla niego zbyt odpowiedzialne i zajmujące, ponieważ woli rozrywkę.
Dość łagodny i romantyczny wobec klaczy, jedyne co można mu zarzucić to brak wierności i kłamliwość, ale też nie tolerancja, wobec ogierów nie jest agresywny, ale reaguje gwałtownie na zaczepki łatwo wpadając w bójki. Uwielbia źrebaki, czasami gdy mu się nudzi lubi się z nimi trochę powygłupiać, jednak nie chciał by być ojcem, bo to dla niego zbyt odpowiedzialne i zajmujące, ponieważ woli rozrywkę.
Imię: Kier
Wiek: 5 lat i 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mustang
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: po za stadem
Partnerka: Szakra
Autorka: zima999
Maylo
Nie odziedziczył skrzydeł po matce, choć bardzo by chciał je mieć. Marzyciel, często chodzi zamyślony, jego ojciec jest dla niego autorytetem i lubi go naśladować, czasami zachowuje się jak wierna kopia własnego ojca, odważny, waleczny, bywa że nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Jak był mały miał wypadek w którym puma uszkodziła mu prawe oko, przez co słabo na nie widzi. Wyjątkowo nie interesują go klacze, bardziej jest zafascynowany walkami, czasami wpada specjalnie w bójki by trochę powalczyć. Zdążył poprawić swój kontakt z prawdziwą matką, którą traktuje znacznie lepiej niż jak był mały. Mitiganda po śmierci Luny, już całkowicie stała się dla niego matką i dzięki niej zapomniał o epizodzie z Luną, do której matka, czego nie pokazuje w towarzystwie ojca, zdążyła go nastawić negatywnie.
Imię: Maylo (czyt. majlo)
Wiek: 4 lata i 9 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: pół krwi mustang, pół krwi pegaz zwyczajny
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: Aiden i Mitiganda, przybrana matka Luna (była nią chwilowo, później wrócił do tej prawdziwej)
Dziadkowie: ze strony ojca Melinda i Jim (oboje nie żyją), ze strony matki babcia nie żyję, dziadek Tin
Ciocie: jedna z cioć nie żyję, była bezimienna, ciocia Feliza
Kuzyni: Dolly (nie żyję)
Dziadkowie: ze strony ojca Melinda i Jim (oboje nie żyją), ze strony matki babcia nie żyję, dziadek Tin
Ciocie: jedna z cioć nie żyję, była bezimienna, ciocia Feliza
Kuzyni: Dolly (nie żyję)
Autorka: zima999
Cimeries
Niezbyt miły i przyjazny, lubi towarzystwo innych ale trudno mu też z kim kolwiek się dogadać, drażni go zachowanie niektóruch koni, nie jest agresywny, może czasami ale stara się panować nad nerwami, cierpliwy, lubi przygody jak i wygłupy, zawsze pamięta wyrządzoną mu krzywdę itp. jest pamiętliwy i mściwy, ogólnie nigdy nie uderzyłby klaczy ani źrebaka, ale jeśli straci kontrolę to może nawet zabić w najokrutniejszy sposób, szybki i zwinny, w locie niedościgniony, silny i pewny siebie, nie jest typem romantyka, flirciarz. Jest w połowie mrocznym koniem, jego ojciec nim był a matka była zwykłym koniem, on urodził się jako pegaz a jego siostra normalna, bardziej pod matkę, on pod ojca, a nawet i nie, nie jest do niego podobny, skrzydła nie wiadomo po kim ma, ojciec stwierdził że nie jest jego i odszedł od jego matki, jako źrebak był pogodny i bardzo grzeczny, uwielbiał bawić się z siostrą, ale pewnego dnia kiedy oboje się oddalili, oboje się o coś bardzo pokłócili, wtedy po raz pierwszy ujawniła się moc Cimeries'a, zaatakował siostrę, wyrosły mu wtedy kły, zrobił się kruczo czarny a jego skrzydła zrobili się twarde jak stal a pióra jak żyletki, zrobił się dużo większy a jego oczy przybrały krwisty kolor, rzucił się na siostrę i zabił ją bez zawachania, kiedy matka się dowiedziała, zostawiła go, nawet sam nie wie kiedy, od tamtej pory radzi sobie sam.
Imię: Cimeries [ czyt. Kimeries ]
Wiek: 7 lat 5 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec, 40% mroczny koń 60% mustang
Gatunek: pegaz
Rodzina
Rodzice: ojciec zostawił jego matkę jak tylko urodziła źrebaki, matka po za stadem, porzuciła go
Rodzeństwo: miał siostrę bliźniaczkę, ale jak byli źrebakami Cimeries stracił nad sobą kontrolę i ją zabił
Partnerka: szuka
Autorka: loveklaudia
Domino
Na ogół bardzo spokojony i towarzyski ogier, miły i szarmancki, zawsze służy pomocą, a szczególnie klaczą i źrebakom, lubi towarzystwo klaczy, nie flirtuje z nimi ale jest miły i zawsze chętnie ich wysłucha, przystojny i urokliwy, nie lubi biegać a i też nie jest w tym za dobry, skakać też nie potrafi, to znaczy małe wysokości skacze ale nie duże, cechuje go siła i wytrzymałość, jest duży i dobrze zbudowany, wytrzymały, odporny na mróz, na zimę obrasta w jeszcze gęstrzą sierść, na wiosne i lato linieje, więc upały mu nie przeszkadzają. Zazwyczaj wygrywa podczas walki z innym ogierem, ale częściej ten drugi się wycofuje, po prostu większość boji się jego wzrostu i siły, porywczy w stosunku do innych ogierów, szybko wdaje się w kłótnie z ogierami, wobec klaczy jest miły i cierpliwy, chyba że musi kogoś bronić jest w stanie nawet klacz uderzyć, częściej ewentualnie przewrócić i przytrzymać ostrzegawczo przy ziemi. Urodził się w śród ludzi, konie u tego człowieka służyły jako pomoc z polu, ale pewnego dnia przyszli inni ludzie którzy chcieli mu odebrać dom, pole i konie, a że on nie chciał oddać a szczególnie koni, to wypuścił jego, jego matkę, i trójkę jeszcze innych koni, szukali ich ale jemu i reszcie koni udało się uciec jak najdalej od tamtego miejsca, uciekli w góry, z piątki koni, przeżył tylko on i drugi młody koń, dwa konie padły ofiarą drapieżników, a jego matka odniosła kontuzje i nie mogąc sobie poradzić z nogą, w którą wdało się zakażenie, umarła, Domino i drugi koń, żyli razem w lesie, dawali sobie bardzo dobrze radę, on ich bronił bo był ten silny, a drugi, lżejszy i mniejszy potrafił zwinnie wymknąć się drapieżnikom i odciągnąć je od ich miejsca, kiedy oboje mieli po trzy lata, rozeszli się, jego przyjaciel znalazł sobie partnerkę a on postanowił wędrować i szukać dla siebie nowego domu, aż w końcu dotarł na Zatopie, pomimo że należał do człowieka, jest nieufny i ludzi unika, bo wie że mogą być niebezpieczni.
Imię:Domino
Wiek: 7 lat 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec ras zimnokrwistych
Gatunek: koń zimnokrwisty
Rodzina
Rodzice: matka nie żyje, ojca nigdy nie poznał
Rodzeństwo: miał, nawet kilka, ale jego właściciel je posprzedawał
Partnerka: po kryjomu podkochuje się w Prakerezie
Autorka: loveklaudia
Westro
Z wiekiem zrobił się dużo odważniejszy i bardziej pyskaty, ale nadal szarmancki wobec klaczy, bardzo silny jak na mrocznego ogiera przystało, jak był źrebakiem bardzo odstawał od źrebaków swojego gatunku, ale teraz niczym się nie różni od innych mrocznych ogierów, jest tak samo duży i potężny jak one, nawet jego kły i szpony zrobiły się większe, pomimo zwojego groźnego wyglądu, jest miły i przyjacielski otwarty na nowe znajomości i nie obchodzi go to co inni o nim mówią, ma dobre stosunki z przywódcami, nie raz idzie do nich po poradę albo po pomoc, jakby nie było pomagali mu jak był źrebakiem i jak jeszcze nie spotkał swojej siostrzenicy. Szybki i zwinny, nie lubi pływać i raczej nikt go do tego nie przekona, uparty, przystojny.
Imię: Westro
Wiek: 7 lat 5 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mroczny koń
Gatunek: koń
Ciekawostka: pod prawą nogą, na brzuchu, ma białe plamki.
Rodzina
Rodzice: lepiej o nich nie wspominać, po za stadem
Siostrzenice: Lakszmi
Rodzeństwo: oj trochę ich miał, około 5 braci i 4 siostry, 2 braci nie żyje, zostali zabici przez wrogie stado innych mrocznych koni, 1 siostra nie żyje, była taka jak on, inna, zabił ją jej partner, reszta rodzeństwa w dawnym stadzie.
Partnerka: podkochuje się w Eris
Autorka: loveklaudia
Zdjęcie z dzieciństwa
James
Zazwyczaj spokojny, ale dość łatwo wyprowadzić go z równowagi, ale często kończy się tylko na kłótni, nie lubi walczyć, chyba że w obronie rodziny, honorowy, bystry, lubi pomagać innym ale nigdy się nie narzuca, jeśli ktoś nie chce jego pomocy, i broni się przed tym, po prostu odpuszcza. Wyrozumiały, odpowiedzialny za swoje czyny i słowa, zawsze poczuwa się do odpowiedzialności jeśli coś obieca, albo ktoś go o coś poprosi.
Imię: James [czyt. Dżejms]
Wiek: 13 lat i poł roku
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: nie żyją
Partnerka: Margaret
Źrebaki: syn Danny i córka Florencja
Wnuki: Elliot, Tori, Maja
Pra wnuki: Tigran i Andrew
Autorka: loveklaudia
Isant
Odkąd dorósł jest zakochany w Dalii, wcześniej traktował ją jak matkę ale z czasem ta miłość do "matki" przerodziła się w poważne uczucie, zakochał się w niej. Nienawidził tego jak jest traktowana w stadzie, dzięki niemu miała też ulgi bo większość się go w stadzie bała mimo iż matka praktycznie nie poświęcała mu uwagi i specjalnie go nie traktowała, to i tak każdy miał respekt przed nim. Odkąd się urodził, nieznosił matki, za to jak go traktuje, mimo iż ona zawsze mówiła o nim najgorzej on nigdy się z tym nie zgodził, jest to też po cześci zasługa Dalii. Do końca znienawidził matki kiedy to zabiła jego nowonarodzoną siostrę, zdążył ją zobaczyć jak już umierała, wtedy też Madri zabiła jego ojca który to stanął w obronie swojej córki, a nie miał on też z nim kontaktu, dopiero kiedy dorósł poznał ojca i bardzo się z nim zżył, wtedy poprzysiągł matce zemste, za wszystkie krzywdy. Zaraz po tym Madri znowu zaszła w ciążę z jego braćmi, bliźniakami Trenem i Oliverem, jego następny brat, Pablo był najmłodszy. Zawsze jego jedynego wyróżniało to że nie posiada skrzydeł, matka też myślała że nie ma żadnej mocy, co oczywiście nie jest prawdą bo odziedziczył on po niej podobną moc, tylko że silniejszą, i tą samą mocą ją zabił "opisane w opowiadaniu Drugie ja cz.15- Od Cimeries'a/Malaiki"
Bliznę na łbie ma po tym, jak próbował pierwszy raz zaatakować matkę, był wtedy młody a matka miała nad nim przewagę w postaci skrzydeł, rzuciła nim wtedy o skały i jedna z nich dotkliwie go zraniła.
Jest dość sporym i masywnym ogierem, nigdy nie pozwoli obrazić dobrego imienia swojego jak i kogoś z jego bliskich, potrafi być bezwględny i okrutny dla kogoś kogo nienawidzi, nawet własną matkę zabił z zimną krwią, mimo to ma dobre serce, kocha Dalie ponad wszystko i ma niesamowitą cierpliwość do źrebiąt, jest też w stanie każdemu okazać uczucie, jest troskliwy i bardzo mu zależy na bliskich, oddałby za nich życię. Honorowy i waleczny, pewny siebie i nigdy nie odpuszcza.
Imię: Isant
Wiek: 6 lat 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: matka Madri [nie żyje] ojciec Rewir [nie żyje]
Rodzeństwo: bracia Tren, Oliwer i Pablo [ nie wie gdzie są ] siostra Malaika, miał jeszcze jedną ale nie żyje
Partnerka: Dalia
Źrebaki: córka Julia, adoptowana córka Kaja i adoptowany syn Amir
Autorka: loveklaudia
Niezbyt miły i przyjazny, lubi towarzystwo innych ale trudno mu też z kim kolwiek się dogadać, drażni go zachowanie niektóruch koni, nie jest agresywny, może czasami ale stara się panować nad nerwami, cierpliwy, lubi przygody jak i wygłupy, zawsze pamięta wyrządzoną mu krzywdę itp. jest pamiętliwy i mściwy, ogólnie nigdy nie uderzyłby klaczy ani źrebaka, ale jeśli straci kontrolę to może nawet zabić w najokrutniejszy sposób, szybki i zwinny, w locie niedościgniony, silny i pewny siebie, nie jest typem romantyka, flirciarz. Jest w połowie mrocznym koniem, jego ojciec nim był a matka była zwykłym koniem, on urodził się jako pegaz a jego siostra normalna, bardziej pod matkę, on pod ojca, a nawet i nie, nie jest do niego podobny, skrzydła nie wiadomo po kim ma, ojciec stwierdził że nie jest jego i odszedł od jego matki, jako źrebak był pogodny i bardzo grzeczny, uwielbiał bawić się z siostrą, ale pewnego dnia kiedy oboje się oddalili, oboje się o coś bardzo pokłócili, wtedy po raz pierwszy ujawniła się moc Cimeries'a, zaatakował siostrę, wyrosły mu wtedy kły, zrobił się kruczo czarny a jego skrzydła zrobili się twarde jak stal a pióra jak żyletki, zrobił się dużo większy a jego oczy przybrały krwisty kolor, rzucił się na siostrę i zabił ją bez zawachania, kiedy matka się dowiedziała, zostawiła go, nawet sam nie wie kiedy, od tamtej pory radzi sobie sam.
Imię: Cimeries [ czyt. Kimeries ]
Wiek: 7 lat 5 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec, 40% mroczny koń 60% mustang
Gatunek: pegaz
Rodzina
Rodzice: ojciec zostawił jego matkę jak tylko urodziła źrebaki, matka po za stadem, porzuciła go
Rodzeństwo: miał siostrę bliźniaczkę, ale jak byli źrebakami Cimeries stracił nad sobą kontrolę i ją zabił
Partnerka: szuka
Autorka: loveklaudia
Domino
Na ogół bardzo spokojony i towarzyski ogier, miły i szarmancki, zawsze służy pomocą, a szczególnie klaczą i źrebakom, lubi towarzystwo klaczy, nie flirtuje z nimi ale jest miły i zawsze chętnie ich wysłucha, przystojny i urokliwy, nie lubi biegać a i też nie jest w tym za dobry, skakać też nie potrafi, to znaczy małe wysokości skacze ale nie duże, cechuje go siła i wytrzymałość, jest duży i dobrze zbudowany, wytrzymały, odporny na mróz, na zimę obrasta w jeszcze gęstrzą sierść, na wiosne i lato linieje, więc upały mu nie przeszkadzają. Zazwyczaj wygrywa podczas walki z innym ogierem, ale częściej ten drugi się wycofuje, po prostu większość boji się jego wzrostu i siły, porywczy w stosunku do innych ogierów, szybko wdaje się w kłótnie z ogierami, wobec klaczy jest miły i cierpliwy, chyba że musi kogoś bronić jest w stanie nawet klacz uderzyć, częściej ewentualnie przewrócić i przytrzymać ostrzegawczo przy ziemi. Urodził się w śród ludzi, konie u tego człowieka służyły jako pomoc z polu, ale pewnego dnia przyszli inni ludzie którzy chcieli mu odebrać dom, pole i konie, a że on nie chciał oddać a szczególnie koni, to wypuścił jego, jego matkę, i trójkę jeszcze innych koni, szukali ich ale jemu i reszcie koni udało się uciec jak najdalej od tamtego miejsca, uciekli w góry, z piątki koni, przeżył tylko on i drugi młody koń, dwa konie padły ofiarą drapieżników, a jego matka odniosła kontuzje i nie mogąc sobie poradzić z nogą, w którą wdało się zakażenie, umarła, Domino i drugi koń, żyli razem w lesie, dawali sobie bardzo dobrze radę, on ich bronił bo był ten silny, a drugi, lżejszy i mniejszy potrafił zwinnie wymknąć się drapieżnikom i odciągnąć je od ich miejsca, kiedy oboje mieli po trzy lata, rozeszli się, jego przyjaciel znalazł sobie partnerkę a on postanowił wędrować i szukać dla siebie nowego domu, aż w końcu dotarł na Zatopie, pomimo że należał do człowieka, jest nieufny i ludzi unika, bo wie że mogą być niebezpieczni.
Imię:Domino
Wiek: 7 lat 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec ras zimnokrwistych
Gatunek: koń zimnokrwisty
Rodzina
Rodzice: matka nie żyje, ojca nigdy nie poznał
Rodzeństwo: miał, nawet kilka, ale jego właściciel je posprzedawał
Partnerka: po kryjomu podkochuje się w Prakerezie
Autorka: loveklaudia
Westro
Z wiekiem zrobił się dużo odważniejszy i bardziej pyskaty, ale nadal szarmancki wobec klaczy, bardzo silny jak na mrocznego ogiera przystało, jak był źrebakiem bardzo odstawał od źrebaków swojego gatunku, ale teraz niczym się nie różni od innych mrocznych ogierów, jest tak samo duży i potężny jak one, nawet jego kły i szpony zrobiły się większe, pomimo zwojego groźnego wyglądu, jest miły i przyjacielski otwarty na nowe znajomości i nie obchodzi go to co inni o nim mówią, ma dobre stosunki z przywódcami, nie raz idzie do nich po poradę albo po pomoc, jakby nie było pomagali mu jak był źrebakiem i jak jeszcze nie spotkał swojej siostrzenicy. Szybki i zwinny, nie lubi pływać i raczej nikt go do tego nie przekona, uparty, przystojny.
Imię: Westro
Wiek: 7 lat 5 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mroczny koń
Gatunek: koń
Ciekawostka: pod prawą nogą, na brzuchu, ma białe plamki.
Rodzina
Rodzice: lepiej o nich nie wspominać, po za stadem
Siostrzenice: Lakszmi
Rodzeństwo: oj trochę ich miał, około 5 braci i 4 siostry, 2 braci nie żyje, zostali zabici przez wrogie stado innych mrocznych koni, 1 siostra nie żyje, była taka jak on, inna, zabił ją jej partner, reszta rodzeństwa w dawnym stadzie.
Partnerka: podkochuje się w Eris
Autorka: loveklaudia
Zdjęcie z dzieciństwa
James
Zazwyczaj spokojny, ale dość łatwo wyprowadzić go z równowagi, ale często kończy się tylko na kłótni, nie lubi walczyć, chyba że w obronie rodziny, honorowy, bystry, lubi pomagać innym ale nigdy się nie narzuca, jeśli ktoś nie chce jego pomocy, i broni się przed tym, po prostu odpuszcza. Wyrozumiały, odpowiedzialny za swoje czyny i słowa, zawsze poczuwa się do odpowiedzialności jeśli coś obieca, albo ktoś go o coś poprosi.
Imię: James [czyt. Dżejms]
Wiek: 13 lat i poł roku
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: nie żyją
Partnerka: Margaret
Źrebaki: syn Danny i córka Florencja
Wnuki: Elliot, Tori, Maja
Pra wnuki: Tigran i Andrew
Autorka: loveklaudia
Isant
Odkąd dorósł jest zakochany w Dalii, wcześniej traktował ją jak matkę ale z czasem ta miłość do "matki" przerodziła się w poważne uczucie, zakochał się w niej. Nienawidził tego jak jest traktowana w stadzie, dzięki niemu miała też ulgi bo większość się go w stadzie bała mimo iż matka praktycznie nie poświęcała mu uwagi i specjalnie go nie traktowała, to i tak każdy miał respekt przed nim. Odkąd się urodził, nieznosił matki, za to jak go traktuje, mimo iż ona zawsze mówiła o nim najgorzej on nigdy się z tym nie zgodził, jest to też po cześci zasługa Dalii. Do końca znienawidził matki kiedy to zabiła jego nowonarodzoną siostrę, zdążył ją zobaczyć jak już umierała, wtedy też Madri zabiła jego ojca który to stanął w obronie swojej córki, a nie miał on też z nim kontaktu, dopiero kiedy dorósł poznał ojca i bardzo się z nim zżył, wtedy poprzysiągł matce zemste, za wszystkie krzywdy. Zaraz po tym Madri znowu zaszła w ciążę z jego braćmi, bliźniakami Trenem i Oliverem, jego następny brat, Pablo był najmłodszy. Zawsze jego jedynego wyróżniało to że nie posiada skrzydeł, matka też myślała że nie ma żadnej mocy, co oczywiście nie jest prawdą bo odziedziczył on po niej podobną moc, tylko że silniejszą, i tą samą mocą ją zabił "opisane w opowiadaniu Drugie ja cz.15- Od Cimeries'a/Malaiki"
Bliznę na łbie ma po tym, jak próbował pierwszy raz zaatakować matkę, był wtedy młody a matka miała nad nim przewagę w postaci skrzydeł, rzuciła nim wtedy o skały i jedna z nich dotkliwie go zraniła.
Jest dość sporym i masywnym ogierem, nigdy nie pozwoli obrazić dobrego imienia swojego jak i kogoś z jego bliskich, potrafi być bezwględny i okrutny dla kogoś kogo nienawidzi, nawet własną matkę zabił z zimną krwią, mimo to ma dobre serce, kocha Dalie ponad wszystko i ma niesamowitą cierpliwość do źrebiąt, jest też w stanie każdemu okazać uczucie, jest troskliwy i bardzo mu zależy na bliskich, oddałby za nich życię. Honorowy i waleczny, pewny siebie i nigdy nie odpuszcza.
Imię: Isant
Wiek: 6 lat 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: matka Madri [nie żyje] ojciec Rewir [nie żyje]
Rodzeństwo: bracia Tren, Oliwer i Pablo [ nie wie gdzie są ] siostra Malaika, miał jeszcze jedną ale nie żyje
Partnerka: Dalia
Źrebaki: córka Julia, adoptowana córka Kaja i adoptowany syn Amir
Autorka: loveklaudia
Armen
Imię: Armen
Wiek: 4 lata 5 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: Marcella i Leon
Dziadkowie: ze strony ojca Jona i Primero, ze strony matki nie żyją
Ciocie: Prakereza
Autor: loveklaudia
Zdjęcie z dzieciństwa
Enterio
Duży i potężny ogier, o długim włosie i ciekawym umaszczeniu. Niezwykle szarmancki, miły i uczciwy wobec innych, nie lubi kłamst i ceni sobie szczerość. Nie lubi wtrącać się w czyjeś sprawy, pomoże jeśli ktoś go o to poprosi, nigdy się nie narzuca, nie chodzi za kimś i nie męczy go pytaniami, do klaczy też się raczej nie zaleca, ewentualnie zagada lub się uśmiechnie, wyznaje zasadę że to od klaczy zależy czy zechce się umawiać z danym ogierem, i nigdy nie można kogoś zmuszać do uczuć. Niezwykle opiekuńczy wobec córki, odkąt umarła jego ukochana, dba o córkę najlepiej jak może, czasami z małą pomocą partnerki swojego brata, która także wykarmiła jego córkę.
Imię: Enterio
Wiek: 5 lat i pół roku
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec, przeważnie ras zimnokrwistych
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: daleko po za wyspą
Rodzeństwo: brat Sorento
Partnerka: umarła, powoli szuka
Źrebaki: córka Herdis
Bratanice: bliźniaczki Jofridd i Joreid
Autorka: loveklaudia
Sorento
Nieco mniejszy od swojego brata, on poszedł bardziej w matkę, która była rasą konia gorącokrwistego, a ojciec i całą jego rodzina mieszańcami koni zimnokrwistych. Opiekuńczy dla swojej rodziny, lojalny i odpowiedzialny, troskliwy ojciec i partner. Potrafi być agresywny, jeśli ktoś wejdzie mu w drodzę lub zagraża jego rodzinie, która jest dla nieco największą wartością w życiu.
Imię: Sorento
Wiek: 7 lat i pół roku
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec, domieszka rasy koni zimnokrwistych
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: daleko po za wyspą
Rodzeństwo: brat Enterio
Partnerka: Klara
Źrebaki: bliźniaczki Jofridd i Joreid
Bratanica: Herdis
Autorka: loveklaudia
Andy
Sporo o Andy'm można dowiedzień się z tego opowiadania. Andy ma dwie natury, demona i anioła, czemu jest aniołem? co kilka set pokoleń rodzi się pół anioł, poł demon, bo tacy byli przodkowie tych demonów na ziemi, kiedy to demon i anioł zakochali się w sobie i spłodzili pierwszego potomka który zapoczątkował istnienie demonów, pónźniej połączył on się z innym demonem, a z tego związku urodził się już w pełni demon itd... Andy ma anielką duszę po cześci ze względu na to, że jego rodzice od początku coś do siebie czuli, była to czysta miłość która obudziła w nim tą naturę. Często jednak przemawia przez niego demon, którym jest on sam, nie czerpie energii z duchów i innych bytów, on sam ją posiada. Za młodu kompletnie nie kontrolował zwoich przemiań, zachowania itp. Nie raz prawie zabił swoją matkę, zabił dwa konie, w tym unicestwił także Dolly. Andy dopiero niedawno odkrył że potrafi kontrolować temperaturą i ogniem, potrafi go rozpalić w każdym miejscu, i może sprawić, że on sam zapłonie. Andy ma trzy fazy przemiany. Pierwsza: Staje się dużo większy, wyrastają mu skrzydła niczym jak u nietoperza, ze szponami, jego oczy stają się większe, są pozbawione białka i źrenic, są czarne, pysk wydłużony z rzędem ostrych kłów. Druga: Jego ciało zamienia się w szkielet, w niektórych miejscach pokrywa ją tylko spalona skóra, płonie żywym ogniem, potrafi wzrokiem odebrać komuś duszę, często są to konie które popełniły kiedyś coś złego. Te dwie to postacie demoniczne. Trzecia: nadal w postaci szkieletu, z fragmentami skóry, tylko że płonie on błękitnym ogniem, każdy w jego otoczeniu czuje się błogo, dobrze, jakby był w innym świecie, nawet najgorszy zwyrodnialec staje się potulny jak baranek, w tej postaci ma on największą potęgę, i coraz cczęściej ta natura wygrywa. Andy jest bardzo uczynny, raczej miły, pomocny, kiedy trzeba jest bardzo agresywny, ale że jest duży i potężny, i większość już się na nim poznała, wolą go nie prowokować, gabarytami dorównuje już swojemu ojcu, a jest dopiero młodziakiem. Więcej można dowiadywać się z opowiadań
Imię: Andrew
Zdrobnienie: Andy
Wiek: 3 lata 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: ojciec Elliot, mama Ignis (Feliza)
Rodzeństwo: po części jest nią Dolly
Dziadkowie: ze strony mamy Hira, dziadek nie znany, ze strony taty Danny i Zima
Enterio
Duży i potężny ogier, o długim włosie i ciekawym umaszczeniu. Niezwykle szarmancki, miły i uczciwy wobec innych, nie lubi kłamst i ceni sobie szczerość. Nie lubi wtrącać się w czyjeś sprawy, pomoże jeśli ktoś go o to poprosi, nigdy się nie narzuca, nie chodzi za kimś i nie męczy go pytaniami, do klaczy też się raczej nie zaleca, ewentualnie zagada lub się uśmiechnie, wyznaje zasadę że to od klaczy zależy czy zechce się umawiać z danym ogierem, i nigdy nie można kogoś zmuszać do uczuć. Niezwykle opiekuńczy wobec córki, odkąt umarła jego ukochana, dba o córkę najlepiej jak może, czasami z małą pomocą partnerki swojego brata, która także wykarmiła jego córkę.
Imię: Enterio
Wiek: 5 lat i pół roku
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec, przeważnie ras zimnokrwistych
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: daleko po za wyspą
Rodzeństwo: brat Sorento
Partnerka: umarła, powoli szuka
Źrebaki: córka Herdis
Bratanice: bliźniaczki Jofridd i Joreid
Autorka: loveklaudia
Sorento
Nieco mniejszy od swojego brata, on poszedł bardziej w matkę, która była rasą konia gorącokrwistego, a ojciec i całą jego rodzina mieszańcami koni zimnokrwistych. Opiekuńczy dla swojej rodziny, lojalny i odpowiedzialny, troskliwy ojciec i partner. Potrafi być agresywny, jeśli ktoś wejdzie mu w drodzę lub zagraża jego rodzinie, która jest dla nieco największą wartością w życiu.
Imię: Sorento
Wiek: 7 lat i pół roku
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec, domieszka rasy koni zimnokrwistych
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: daleko po za wyspą
Rodzeństwo: brat Enterio
Partnerka: Klara
Źrebaki: bliźniaczki Jofridd i Joreid
Bratanica: Herdis
Autorka: loveklaudia
Andy
Sporo o Andy'm można dowiedzień się z tego opowiadania. Andy ma dwie natury, demona i anioła, czemu jest aniołem? co kilka set pokoleń rodzi się pół anioł, poł demon, bo tacy byli przodkowie tych demonów na ziemi, kiedy to demon i anioł zakochali się w sobie i spłodzili pierwszego potomka który zapoczątkował istnienie demonów, pónźniej połączył on się z innym demonem, a z tego związku urodził się już w pełni demon itd... Andy ma anielką duszę po cześci ze względu na to, że jego rodzice od początku coś do siebie czuli, była to czysta miłość która obudziła w nim tą naturę. Często jednak przemawia przez niego demon, którym jest on sam, nie czerpie energii z duchów i innych bytów, on sam ją posiada. Za młodu kompletnie nie kontrolował zwoich przemiań, zachowania itp. Nie raz prawie zabił swoją matkę, zabił dwa konie, w tym unicestwił także Dolly. Andy dopiero niedawno odkrył że potrafi kontrolować temperaturą i ogniem, potrafi go rozpalić w każdym miejscu, i może sprawić, że on sam zapłonie. Andy ma trzy fazy przemiany. Pierwsza: Staje się dużo większy, wyrastają mu skrzydła niczym jak u nietoperza, ze szponami, jego oczy stają się większe, są pozbawione białka i źrenic, są czarne, pysk wydłużony z rzędem ostrych kłów. Druga: Jego ciało zamienia się w szkielet, w niektórych miejscach pokrywa ją tylko spalona skóra, płonie żywym ogniem, potrafi wzrokiem odebrać komuś duszę, często są to konie które popełniły kiedyś coś złego. Te dwie to postacie demoniczne. Trzecia: nadal w postaci szkieletu, z fragmentami skóry, tylko że płonie on błękitnym ogniem, każdy w jego otoczeniu czuje się błogo, dobrze, jakby był w innym świecie, nawet najgorszy zwyrodnialec staje się potulny jak baranek, w tej postaci ma on największą potęgę, i coraz cczęściej ta natura wygrywa. Andy jest bardzo uczynny, raczej miły, pomocny, kiedy trzeba jest bardzo agresywny, ale że jest duży i potężny, i większość już się na nim poznała, wolą go nie prowokować, gabarytami dorównuje już swojemu ojcu, a jest dopiero młodziakiem. Więcej można dowiadywać się z opowiadań
Imię: Andrew
Zdrobnienie: Andy
Wiek: 3 lata 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: ojciec Elliot, mama Ignis (Feliza)
Rodzeństwo: po części jest nią Dolly
Dziadkowie: ze strony mamy Hira, dziadek nie znany, ze strony taty Danny i Zima
Pradziadkowie: ze strony taty James i Margaret, nie strony mamy nie znani
Ciocie: Tori, Maja
Wujkowie: Aron (jednak traktuje go bardziej jak brata)
Kuzyni: Tigran
Wujkowie: Aron (jednak traktuje go bardziej jak brata)
Kuzyni: Tigran
Dalsza rodzina: ciocia Florencja, ciocia Shady (nie żyje)
Autor: loveklaudia
Zdjęcie z dzieciństwa:
Tigran
Tigran gdy się urodził, nie mówił, nie wiadomo było dlaczego, i nie mówił bardzo długo, aż w końcu pomógł mu Andy, i także w niewiadomy dla innych sposób, sprawił, że Tigran jakby od zawsze, zaczął mówić i to bardzo płynnie. Kiedyś odtrącany przez innych, słaby, spokojny, uległy, teraz, dorosły i mężny ogier który głowę nosi wysoko, uwielbia biegać, wygłupiać się, poznawać innych, zagadywać klacze, staje w obronie słabszych, pamiętając to, że sam był niegdyś słaby.
Imię: Tigran
Amir
Jest pół sierotą, jego ojciec był mrocznym koniem a matka zwykłą klaczą, umarła podczas porodu a ojciec go nie chciał, został więc sam, przyjęło go stado Madri i tylko ze względu na to że jest w połowie mrocznym koniem. Wygląda jak mroczny koń, tylko że ma skrzydła, jednak zachowanie ma jak normalny koń, no może jest bardziej nerwowy i bywa agresywny. Tolerancyjny i towarzyski, lubi przebywać między przyjaciółmi, i z rodziną, ale ceni sobie także samotność, czasami lubi po prosto w samotności gdzieś polecieć, pochodzić po górach, po plaży, w ciszy. Bywa że niektórzy się go boją, jednak już do tego przywykł, ignoruje takie osoby.
Imię: Amir
Zdjęcie z dzieciństwa:
Tigran
Tigran gdy się urodził, nie mówił, nie wiadomo było dlaczego, i nie mówił bardzo długo, aż w końcu pomógł mu Andy, i także w niewiadomy dla innych sposób, sprawił, że Tigran jakby od zawsze, zaczął mówić i to bardzo płynnie. Kiedyś odtrącany przez innych, słaby, spokojny, uległy, teraz, dorosły i mężny ogier który głowę nosi wysoko, uwielbia biegać, wygłupiać się, poznawać innych, zagadywać klacze, staje w obronie słabszych, pamiętając to, że sam był niegdyś słaby.
Imię: Tigran
Wiek: 3 lata 5 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec, ma w sobie domieszkę konia zimnokrwistego
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: mama Maja, ojcie Skaza (po za stadem)
Rodzeństwo: siostra Tola
Dziadkowie: ze strony mamy, Danny i Zima, ze strony ojca, nie znani
Pradziadkowie: ze strony mamy, James i Margaret, nie strony ojca, nie znani
Wujkowie: Elliot, Aron
Kuzynostwo: Andrew
Kuzynostwo: Andrew
Ciocie: Tori
Dalsza rodzina: ciocia Florencja, ciocia Shady (nie żyje)
Autor: loveklaudia
Zdjęcie z dzieciństwa:Amir
Jest pół sierotą, jego ojciec był mrocznym koniem a matka zwykłą klaczą, umarła podczas porodu a ojciec go nie chciał, został więc sam, przyjęło go stado Madri i tylko ze względu na to że jest w połowie mrocznym koniem. Wygląda jak mroczny koń, tylko że ma skrzydła, jednak zachowanie ma jak normalny koń, no może jest bardziej nerwowy i bywa agresywny. Tolerancyjny i towarzyski, lubi przebywać między przyjaciółmi, i z rodziną, ale ceni sobie także samotność, czasami lubi po prosto w samotności gdzieś polecieć, pochodzić po górach, po plaży, w ciszy. Bywa że niektórzy się go boją, jednak już do tego przywykł, ignoruje takie osoby.
Imię: Amir
Wiek: 3 lata 3 miesięce
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec [mroczny koń z pegazem]
Gatunek: mroczny pegaz
Rodzina
Rodzice: matka nie żyje, ojciec nieznany, zastępczy rodzice Dalia i Isant
Rodzeństwo: przybrane siostry Julia i Kaja
Autorka: loveklaudia
Zdjęcie z dzieciństwa:
Tiller
Loki
Zdjęcie z dzieciństwa:
Tiller
Czasami zapomina jak ma na prawdę na imię, za bardzo przywykł do nazywania go Nosorożcem. Wszystko przez wyrostki na pysku, z jakimi po prostu się urodził i które przywodzą na myśl rogi, a to nie koniec niespodzianek - ciężka, niezbyt symetryczna budowa ciała i koślawe kopyta, przez co jego chód jest bardzo niezgrabny, przypomina poruszanie się ciężkiego zwierzęcia - i tu nosorożec też pasuje; właśnie stąd tak mocno utarte przezwisko. Po za tym ma duże skłonności do tycia (dlatego stara się jeść bardzo mało) i krzywy ogon, który złamał mu się jak był jeszcze w brzuchu matki, niestety zrastając się nie prawidłowo. I jeszcze żeby tego było mało, największym jego problemem nie jest wcale odstraszający wygląd, a głos. Jest na tyle nieprzyjemny dla ucha że śmiało pasowałby do złego konia, za którego Tiller jest zawsze uznawany, bo ton jego głosu, nawet gdy mówi normalnie, brzmi jakby komuś groził. Zwykle chodzi ponury, nie miał nigdy powodu by się z czegoś cieszyć, czy uśmiechać. Wbrew pozorom ma duże poczucie humoru i łatwo go rozśmieszyć, nawet jeśli nie jest zbyt szczęśliwy. Za sprawą głosu, także jego śmiech nie brzmi zbyt przyjaźnie, a wręcz szyderczo, mimo że wcale taki nie jest. Dlatego musi się hamować i unika śmiania się, gdy ktoś jest w pobliżu. W rezultacie nigdy się nie śmieje, a gdy ktoś go rozbawi, dusi w sobie śmiech. Z natury nie jest wcale zły, choć nie miał jeszcze szansy by przekonać kogoś jaki jest na prawdę. Czasami stara się pomóc, co wychodzi mu niestety nieudolnie, nie jest zbyt delikatny i często może nieumyślnie złapać kogoś za mocno, czy szarpnąć niechcący itp. Potrafi stanąć w obronie słabszych, kiedyś próbował nawiązać z kimś jakiś kontakt, jednak już dawno zwątpił żeby ktoś chciał mieć z nim coś wspólnego. Pytany o imię, z przyczajenia przedstawia się jako Nosorożec.
Jeśli chodzi o jego przeszłość to w poprzednim stadzie, był nielubiany, przez tych odważniejszych wyśmiewany, a najczęściej był powodem do strachu lub/i trzymania się od niego na kilometr. Końcem końców został wyrzucony gdy tylko dorósł, czego i tak się spodziewał. Własna matka się go wstydziła, wielokrotnie to pokazywała. Pomimo że go kochała na swój sposób, to wolałaby go gdzieś na zawsze ukryć przed wzrokiem innych koni. Uważała go za swoją własną porażkę i często narzekała że urodziła tak brzydkie źrebie, o czym Tiller nie miał wiedzieć, ale pewnego razu podsłuchał rozmowę dorosłych, właśnie tego dnia jego więź z matką osłabła i poczuł się po prostu odrzucony również przez nią. Po odejściu ze stada żył samotnie kilka lat, z dala od innych, co bardzo mu dokuczało. Dopóki nie natrafił na grupkę źrebaków (Jack'a, Mo i Tay), chcąc im pomóc odprowadził je do tutejszego stada (przy czym źrebaki myślały że je porwał, bo nawet one uznały go za kogoś złego). I tak trafił na Zatopie, postanawiając tu zostać...
Imię: Tiller
Przezwiska: Nosorożec (często używane zamiast jego imienia), Krzywochód, Koślawy i wiele innych, których nie jest w stanie spamiętać, odnoszących się do jego wyglądu
Przezwiska: Nosorożec (często używane zamiast jego imienia), Krzywochód, Koślawy i wiele innych, których nie jest w stanie spamiętać, odnoszących się do jego wyglądu
Wiek: 6 lat i 6 miesięcy
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: nie znani, poza stadem
Partnerka: już przestał o niej marzyć
Autorka: zima999
Mo
Wyruszył z matką na poszukiwania swojej zaginionej ciotki, siostry ojca, który zaginął dawno temu i Mo nie miał okazji nigdy go poznać. Nie minęło wiele czasu, a jego matka usłyszawszy niepokojące i obce dla niej dźwięki, kazała ukryć mu się w krzakach, a sama poszła sprawdzić co to. Ogierek grzecznie na nią zaczekał. Ale już nigdy nie wróciła; Mo nie mógł wiedzieć że złapali ją ludzie i porwali ze sobą. Nie umiał trafić z powrotem do stada, szukając matki natrafił na kolejnego osieroconego źrebaka - Jack'a, z którym postanowił się błąkać razem, wkrótce natrafili na Tay, a całą trójkę znalazł Tiller i zaprowadził na Zatopie.
Mo jest oazą spokoju, nie łatwo go wyprowadzić z równowagi, z łatwością ignoruje wszystko co mogłoby go zdenerwować. Bardzo leniwy, a do tego uparty, jeśli mu się nie chcę, nie ruszy go nawet burza, ale już kęs świeżutkiej trawy owszem. Jest tylko jedna rzecz, oprócz jedzenia, której nigdy nie odmówi - zabawy siłowe, czy to zapasy czy udawane walki, zawsze ma ochotę się w to bawić, choć ostatnio jak dorósł nikt za bardzo nie ma na to ochoty. Nie przepada za bieganiem czy skokami, to już woli sobie poleżeć i poleniuchować. Lubi dużo jeść, co ze względu na płynącą w nim krew koni zimnokrwistych nie jest niczym dziwnym. Małomówny, ale za to dobry z niego słuchacz, o ile się go nie zanudzi, wtedy na pewno zaśnie, albo znajdzie sobie ciekawsze zajęcie, jak bujanie w obłokach, czy leniwe tarzanie się w trawie, albo jej zjadanie, bądź siłowanie się z jakimś sporym kamieniem, lub bawienie się w jego ulubione zabawy (o których była już mowa), jeśli znajdzie się do tego chętny.
Myśli zwykle prosto, nie lubi niczego analizować czy rozmyślać, nie lubi też zmartwień i problemów.
Imię: Mo
Wiek: 2 lata i 1 miesiąc
Rasa: mieszaniec ras koni zimnokrwistych
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: nie znani, poza stadem, porwani przez ludzi
Autorka: zima999
Jak był mały:
Jack
Jego ojciec zginął w walce z silniejszym od siebie koniem, który chciał odebrać mu partnerkę - matkę Jack'a. Klacz uciekła, wydała na świat syna, po czym umarła z tęsknoty za jego ojcem. Ogierek został sam i musiał sobie poradzić, zdany sam na siebie. Na szczęście żył w otoczeniu poprzedniego stada i potrafił wybłagać źrebne klacze by nakarmiły go mlekiem. Później odłączył się od stada, tak po prostu z poczucia nudy. Natknął się na Mo, a dalej w opisie Mo.
Od początku wykazywał się sprytem, przez co nie raz potrafi kogoś wykiwać, jak i odwagą, która u niego czasami równa się z głupotą. Zuchwały, potrafi podskakiwać komuś o wiele większemu czy silniejszemu od siebie, z łatwością wpada w bójki, lubi być górą. Zaczepliwy, jeśli coś chcę to najczęściej nie da spokoju dopóki tego nie osiągnie. Schlebia mu towarzystwo Tay, bo ona zawsze jest po jego stronie. Wraz z wiekiem nieco zmądrzał i już nie pakuje się w takie tarapaty jak kiedyś, chyba że uzna iż ktoś wejdzie mu w drogę. Na szczęście wisząca nad nim groźba w postaci wyrzucenia ze stada nieco utemperowała jego charakterek, choć tak nie całkiem. Kiedy wpada w złość jest dość destrukcyjny, mimo to nieraz zachowuje się nazbyt miło i delikatnie, nie często mu się to zdarza, a najczęściej wtedy kiedy ma dobry humor.
Imię: Jack (czyt. dżek)
Wiek: 1 rok i 8 miesięcy
Rasa: mustang
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: nie żyją
Autorka: zima999
Jako źrebak:
Ezreal
Niezwykle umaszczony Ezreal to doskonały cichy zabójca który zna magię, ale magiem nie jest, urokliwy i niezwykle przystojny, przyciąga wzrok swoim wyglądem, klacze się zachwycają a ogiery często mierzą wzrokiem, uwodzicielski ale jest wierny tylko i jedynie swojej wybrance Ahri, jest w niej zakochany po uszy. Przystojny i zdumiewająco sprytny, potrafi skradać się po cichu, wymknąć się niezauważony. Ezreal jest niezwykłym gatunkiem konia, stworzony by zabijać i przechytrzać wrogów, posługuje się także magią w stopniu minimalnym, jednym z "uroków" jest zauroczenie, czyli przeciwnik mimowolnie przez chwilę kieruje się w jego kierunku, przez co Ezreal ma czas na atak, jest to także teleportacja w inne miejsce oraz uzdrawianie swojej ukochanej, oboje się dopełniają. Ezreal jest sporych rozmiarów, pióra na ogonie ma po obu stronach, na szyi ma pas z przyczepioną czaszką ogromnego orła, przy czaszce są pióra Ahri, ona również takie coś posiada, dzięki temu w każdym momencie mogą sebie na wzajem wezwać lub mieć wizję gdzie jest partner. Ezreal to buntownik, słynie z tego że nie zna granic i jest niezwykle pewny siebie, chyba wszyscy już go znają, uwielbia wyprawiać różnego rodzaju zabawy bez jakichkolwiek zasad. Gatunek jest długowieczny. Odporny na mrozy
Imię: Ezreal
Wiek: 4 lata
Płeć: ogier
Gatunek: koń
Rasa: koń Illoniański
Rodzina
Partnerka: Ahri
Rodzice: Są na innej wyspie, wraz z całym stadem koni jego gatunku, tylko on i Ahri się oddzielili, chcieli zacząć zmieniać wszystkich i walczyć w imię dobra
Rodzeństwo: Ma dwóch młodszych braci
Autorka: loveklaudia
W skrócie opowiadając o Lokim: jest swego rodzaju bogiem...Bogiem kłamstw i przebiegłości, potrafi zrobić tak, że ktoś zapomni czy to rzeczywistość czy już jawa, posiada wiele umiejętności, między innymi: potrafi zniknąć, rozpłynąć się, poczym pojawić się w innym miejscu, i tak bez przerwy, potrafi sklonować siebie w setkach (są to swego rodzaju cienie), albo pojedyńczo, i łatwo się wymknąć, zostawiając z kimś swojego klona, potrafi wchodzić do myśli, zmieniać się w kogoś innego, nawet inne zwierzę, łatwo kogoś oszukując, manipulator, może kogoś wprowadzić w taki obłęd że ten ktoś popadnie w paranoje. Nie posiada takich samych mocy jak Furia, ona zachowała umiejętności dopisane do jej rasy, on jest inny, po przemianie wyrastają mu dwa ogony, "stery" na ogonie zamieniają się w narzędzie do zabijania, są ostre i twarde, staje się więszy, spod jego kopyt i z oczu uchodzi błękitny dym, wyrastają mu rogi, wtedy jest jeszcze silniejszy, ale więcej można dowiedzieć się z opowiadań.
Loki to przystojny, duży ogier, który zawsze chodzi dumnie, lubi wygłupy ale po swojemu, często robi komuś niemiłe żarty, oszukując go często w straszny sposób. Jest silny i mało kto może go pokonać ze zwykłych ogierów, chyba że ktoś jest jego pokroju.
Imię: Loki
Wiek: na ziemi 5 lat (w rzeczywistości żyje tysiące lat, jest nieśmiertelny)
Płeć: ogier
Gatunek: pegaz
Rasa: nocny pegaz (z tym że jest kompletnie inny z zachowania niż konie tej rasy)
Rodzina:
Rodzice: nie mówi kim są
Rodzeństwo: posiada, ale też o nim nie mówi
Partnerka: chciałby aby była nią Furia
Autorka: loveklaudia
Sven
Sven to dosyć spory i silny ogier, na ogół bardzo spokojny, z dobrym sercem, chętnie pomaga innym, wyrozumiały, nauczony patrzeć i kochać sercem, dzięki jego matce i ojcu, jego mamę spotkały przykre doświadczenia ze strony ludzi, którzy ją oszpecili i między innymi oślepili, przy rodzicach nauczył się co znaczy miłość, patrząc na to, jaką troską i miłością obdarza ojciec jego matkę. Staje w obronie słabszych, jeśli musi przez to walczyć to walczy już zaciekle, aby pokazać komuś jego słabość i swoją siłę. Inteligentny, przystojny, przyjazny, chętnie nawiązuje nowe przyjaźnie i rozmowy. Nie daje się manipulować innym, tym bardziej że zanim coś zrobi, pomyśli kilka razy czy aby na pewno mu się to opłaca.
Imię: Sven (czyt. Sfen)
Wiek: 6 lat
Płeć: ogier
Rasa: mieszaniec
Gatunek: koń
Rodzina
Rodzice: po za stadem
Partnerka: szuka
Autorka: loveklaudia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz